Poleski Park Narodowy - tutejsze bagna naprawdę wciągają!

by - lipca 14, 2018

Chcąc uciec od zgiełku zatłoczonej Warszawy na weekend udaliśmy się do miejsca, o którym niestety jeszcze za mało osób słyszało i za mało było. Poleski Park Narodowy położony w województwie lubelskim, 50 km za Lublinem w kierunku polsko-białorusko-ukraińskiej granicy, obejmuje tereny polskiego Polesia pełne bagien, torfowisk, jezior polodowcowych oraz stawów. Symbolem parku jest żuraw. Idealne miejsce na leśne spacery, podglądanie ptaków w ich domowym środowisku, a na wieczór można wybrać się na jedno z wielu jezior tutejszego pojezierza i podziwiać piękny zachód słońca czy też popływać w ciepłej wodzie.

Gdy szukaliśmy informacji o Poleskim Parku Narodowym napotkaliśmy kilka blogów i postów na nich opowiadających o parku. Zdecydowana większość z nich zaczynała się od wyjaśnienia czytającemu, że owszem istnieje taki park narodowy w Polsce. Ogólne założenie było takie, że wiedza Kowalskiego o polskich parkach narodowych sprowadza się jedynie chyba do Tatrzańskiego Parku Narodowego. Trochę nas to zdenerwowało. Jednak potem, gdy robiliśmy sondę po naszych znajomych i osobach z rodziny okazywało się, że o Poleskim Parku Narodowym nigdy nie słyszeli i to nawet osoby, które pochodzą z regionów bliskich PPN. Wtedy z jeszcze większą werwą przystąpiliśmy do napisania poniższej notki o parku. Chcemy pokazać Wam, że naprawdę warto tutaj przyjechać.

Mało brakowało, a Poleski Park Narodowy nigdy by nie powstał. Wiele tutejszych torfowisk po wojnie zostało osuszonych i zamienionych na tereny rolne. Dzięki staraniom m.in. prof. Dominika Fijałkowskiego udało się uratować ostatnie fragmenty unikatowych ekosystemów, najpierw tworząc na terenach dzisiejszego Parku cztery rezerwaty przyrody, żeby potem w niepodległej Polsce móc utworzyć Poleski Park Narodowy - dokładnie 1 maja 1990 r.

W Parku znajduje się 5 typowych pieszych ścieżek średnio i długodystansowych. Są również trasy poświęcone rowerowym przejażdżkom. Być może to nie jest dużo, ale każda z tych ścieżek jest inna i zarazem interesująca. Ciężko polecić Wam jedno miejsce, które będzie dobrym miejscem wypadowym na wszystkie ścieżki, szczególnie, że każda z nich zaczyna się w innym miejscu parku, w pewnym oddaleniu od siebie. Trzeba też wspomnieć, że oferta agroturystyczna nie jest bogata, stąd też w miesiącach wakacyjnych, czy urlopowych, gdzie cała Polska ma wolne, polecamy rozejrzeć się za noclegiem z pewnym wyprzedzeniem od wyjazdu. My mieszkaliśmy we wsi Grabniak, na południu parku, skąd blisko do ścieżki 'Spławy', ale dojazd do innych ścieżek nie zajmował nam więcej niż 30 minut. Poleski Park Narodowy to doskonała propozycja na weekend. Jeżeli jesteście w dobrej formie i nie straszne Wam spacery możecie spokojnie przejść wszystkimi dostępnymi ścieżkami właśnie w jeden weekend.


Ścieżka dydaktyczna 'Dąb Dominik'

Nam osobiście ścieżka ta najbardziej przypadła do gustu. Wędrówkę zaczynamy przy parkingu pomiędzy miejscowościami Jamniki oraz Wola Wereszczyńska. Przed każdym szlakiem znajduje się darmowy parking, który umożliwia zmotoryzowanym dojazd do początku szlaku. 


Jest to krótka i łatwa do przejścia ścieżka, która najlepiej nadaje się również na wycieczki z dziećmi. Szeroka, drewniana kładka, która wiedzie przez dużą część szlaku spokojnie pomieści spacerowy wózek dziecięcy. 
Początek ścieżki wiedzie przez gęsty las, a po kilkunastu minutach od startu dochodzimy do potężnego drzewa. Jest nim wysoki 300-letni dąb szypułkowy zwany właśnie 'Dominikiem'. Od niego to właśnie nazwę przyjęła cała ścieżka przyrodnicza. 


Największą atrakcją ścieżki jest jednak zarastające Jezioro Moszne. Ze specjalnej widokowej kładki możemy dokładnie przyjrzeć się brzegowi jeziora, gdzie na powierzchni unosi się kożuch roślinności torfowiskowej nazywany płem bądź spleją. Na polach grążeli żółtych czy lilii wodnych dostrzegaliśmy wiele małych żabek, a spoglądając w głąb zbiornika, o naprawdę czystej wodzie, łatwo zobaczyć mnogość ryb, w tym reliktową w Polsce strzeblę przekopową. Słychać ptactwo, które ukrywa się gdzieś w zaroślach torfowiska wysokiego. Naprawdę czuć, że jest się w centrum natury.


Idąc dalej, drewniana kładka prowadzi przez piękny bór bagienny, różne rodzaje torfowisk od niskiego, przejściowe do wysokiego, las olszowy, żeby skończyć na tzw. chłopskim o nie określonej strukturze, wykorzystywanym już mocno przez człowieka. Na ścieżce rozstawione są tablice dydaktyczne, które opisują poszczególne ekosystemy w parku. Bardzo fajne było w tym przypadku to, że naprawdę czuliśmy etapowość terenu, którym wiedzie ścieżka, a każdy z tych etapów był okraszony taką właśnie tablicą dydaktyczną i faktycznie widzieliśmy to, o czym mówi tablica. Nauka przez praktykę można rzec.


Trasa kończy się we wsi Jamniki i tutaj na sam koniec największa wada tego szlaku. Żeby dojść z powrotem do parkingu, czyli punktu początkowego trasy, musimy się wrócić ok. 1 km już drogą asfaltową. W gorące letnie dni może to być uciążliwe.
Długość trasy: 2,5 - 3,5 km


Ścieżka dydaktyczna 'Spławy'

Ścieżka 'Spławy' jest już trochę trudniejszym szlakiem, jednakże spokojnie każdy będzie w stanie go przejść. Szlak jest bardziej 'dziki' niż trasa 'Dąb Dominik'. Po drodze będziemy również mijać różne ekosystemy: fragmenty łąk, otwartych torfowisk, bagiennych lasów, aż w końcu wąska ścieżka poprowadzi nad Jezioro Łukie - największy zbiornik wodny Poleskiego Parku Narodowego. Tam czeka na nas pływający pomost widokowy, z którego możemy obserwować roślinność zarastającą jezioro, płazy, węże (głównie zaskrońce) oraz ptactwo.
Długość trasy: 7,5 km



Ośrodek Dydaktyczno-Muzealny PPN i Ścieżka 'Żółwik'

Około 500 m od wejścia na ścieżkę 'Spławy' znajduje się Ośrodek Dydaktyczno-Muzealny PPN w Starym Załuczu. Składa się z muzeum PPN, ścieżki 'Żółwik' z oczkiem wodnym oraz Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt z wolierą dla ptaków. W małym muzeum zgromadzone są eksponaty archeologiczne, etnograficzne, historyczne i przyrodnicze, które mają za zadanie przybliżyć nam trochę historii, budowy geologicznej oraz fauny i flory Parku i Polesia Zachodniego.


Natomiast przymuzealna ścieżynka 'Żółwik' to tak naprawdę oczko wodne z fragmentem splei z charakterystyczną roślinnością torfowiskową - specjalnie przygotowane dla mieszkających tutaj żółwi błotnych, z których hodowli słynie PPN jako jedno z nielicznych miejsc w Polsce. W oczku można oczywiście wypatrzeć żółwia błotnego.



Przy ścieżce zlokalizowane są też woliery dla ptaków, które służą do czasowego przetrzymywania i rehabilitacji chorych i rannych zwierząt. My akurat natrafiliśmy na ogromną gromadę bocianów. Wyglądało to naprawdę nietypowo a zarazem zjawiskowo.




Ścieżka dydaktyczna 'Perehod'

Ścieżka 'Perehod' to typowa ścieżka ornitologiczna. Początek szlaku znajduje się w północnej części parku w Pieszowoli. Przed wejściem na szlak oczywiście udostępniony jest darmowy parking. Dla miłośników ptaków Poleski Park Narodowy przygotował na trasie dwie wieże widokowe i schron ornitologiczny. Ścieżka prowadzi groblami wzdłuż malowniczych Stawów Pieszowolskich. Woda przyciąga sporą ilość ptactwa wodno-błotnego. Polecamy do obserwacji zabrać ze sobą lornetkę, ponieważ wieże widokowe są umiejscowione w pewnej odległości od stawów, żeby nie straszyć ptactwa. Jeżeli ktoś nie jest zainteresowany ptakami, a spaceruje po Parku w celu podziwiania fauny, prawdziwych bagien i borów, to na tej ścieżce będzie czuł się rozczarowany. Pomiędzy stawami oraz wieżami widokowymi trasa wiedzie przez względnie normalny las, bez drewnianych kładek, po którym nie widać, że znajduje się na bagnistym terenie. Dlatego na tę trasę lornetka, aparat z dużym zoomem i cierpliwość to niezbędne atrybuty, które trzeba ze sobą koniecznie zabrać.
Długość trasy: ok. 5 km



Ze szlaków pieszych w Poleskim Parku Narodowym znajdują się jeszcze dwie ścieżki. Nowo otwarta ścieżka 'Czachary' oraz ścieżka 'Obóz powstańczy'. Nie byliśmy na nich, więc niestety nie możemy za dużo tu powiedzieć. Słyszeliśmy jednak od innych turystów dużo pozytywnych opinii o ścieżce 'Czachary', na której poruszamy się po niezalesionym terenie Bagna Bubnów. Z kolei o ścieżce 'Obóz powstańczy' słyszeliśmy negatywne opinie, jako ścieżka niezadbana, zarośnięta i po prostu mało ciekawa. Jednakże tych opinii nie sprawdziliśmy na własnej skórze.

Zawitaliśmy do Poleskiego Parku Narodowego latem. Na terenach bagiennych okres ten służy bardziej do obserwacji dzikich zielonych borów, przyjeziornej roślinności bagiennej oraz do spędzenia czasu nad samymi jeziorami. Do Poleskiego Parku Narodowego wrócimy na pewno wczesną wiosną, w czasie pozimowych roztopów. Wtedy na szlakach chodząc drewnianymi pomostami otaczać nas będą mocno podmokłe tereny, które to bardziej kojarzą się nam z krajobrazami bagiennymi. I o spotkanie z większym zwierzem w Parku (np. łosiem) również wtedy łatwiej.

Na koniec informacje praktyczne:
Wstęp na ścieżki przyrodnicze jest płatny. Bilety można kupić w Ośrodku Dydaktyczno-Administracyjnym w Urszulinie, Ośrodku Dydakyczno-Muzealnym w Starym Załuczu albo za pomocą przelewu bankowego. Ceny biletów: normalny na jedną ścieżkę - 6 zł, ulgowy na jedną ścieżkę - 3 zł, bilet normalny jednodniowy - 12 zł, bilet ulgowy jednodniowy - 6 zł, bilet normalny trzydniowy - 16 zł, bilet ulgowy trzydniowy - 8 zł. Więcej informacji na stronie.

Ośrodek Dydaktyczno-Muzealny PPN w Starym Załuczu - godziny otwarcia: kwiecień - październik 8:00-16:00 (poniedziałek-piątek), 9:00-17:00 (sobota, niedziela); ceny biletów do muzeum: normalny - 6 zł, ulgowy - 3 zł.

Bardzo wiele informacji praktycznych znajdziecie oczywiście na oficjalnej stronie Poleskiego Parku Narodowego.


Polecamy również

0 komentarze