Kolejny dzień, kolejne atrakcje. Postanowiliśmy dokończyć zwiedzanie miasta szlakiem Ruta del Modernisme. Podekscytowanie było ogromne, ponieważ czekały nas największe perełki architektoniczne miasta. Parc Güell, Sagrada Família, Szpital św. Krzyża i Pawła to miejsca, których nie można przegapić. W każdym z nich spędziliśmy dużo czasu podziwiając najdrobniejsze detale.
Wzgórze Montjuïc wznosi się na wysokość ok. 180 m n.p.m. Ze strzegącą twierdzą na szczycie, jest najbliższą centrum dużą zieloną przestrzenią pełną parków i ogrodów, a także miejsc sportu i rekreacji. Nic dziwnego, że miejsce to nazywane jest często "zielonym płucem Barcelony". Oprócz wspaniałych widoków możemy również zwiedzać liczne muzea, które się tu znajdują. Pierwszym impulsem do urbanizacji tej części miasta była Wystawa Światowa w 1929 r. Drugim były przygotowania do XXV Letnich Igrzysk Olimpijskich, które odbyły się ponad 60 lat później. Zwiedzając Barcelonę byliśmy zdumieni, gdy okazało się, że większa część miasta została odrestaurowana na Wystawę Światową. Jak widać jest to doskonały przykład zabiegu, który ma na celu pokazanie przyjezdnym, jak wspaniałe jest dane miasto, co w przyszłości na pewno zaprocentuje zyskami z działalności turystycznej.
La Rambla, tętniący życiem i bogactwem kolorów pasaż, doskonale wyraża śródziemnomorski charakter miasta. Jeden z najsłynniejszych symboli Barcelony (usytuowana pomiędzy Barri Gòtic a Ravel) ciągnie się od Plaça de Catalunya do posągu Krzysztofa Kolumba, znajdującego się nad zatoką przy samym porcie. Rambla była pierwszym pasażem spacerowym Barcelony, gdzie barcelończycy mogli się spotkać i spacerować do woli, czego bardzo brakowało wśród ciasnych i wąskich uliczek Starego Miasta. Dzisiaj bulwar przez cały rok pełen jest turystów z różnych zakątków świata, którzy zatrzymują się przy stoiskach z pamiątkami, w knajpkach, straganach z kwiatami oraz owocami.