Na sam koniec wycieczki w Pieniny zostawiliśmy sobie chyba najbardziej znaną atrakcję tego miejsca - spływ Dunajcem. Jest to niespotykana w skali całego kraju możliwość przepłynięcia przełomem malowniczej rzeki w samym sercu gór. Dodatkowo czas uatrakcyjniają zagadki i ciekawostki o górach oraz żarty o teściowych od sterującego łódką górala-flisaka. Jest zabawnie i pięknie za jednym zamachem.
Na drugi dzień w Pieninach zaplanowaliśmy wspinaczkę na Trzy Korony - najpopularniejszy szczyt Pienin, wręcz ich wizytówka, obok magicznego spływu przełomem Dunajca. Jest to również najwyższy szczyt Pienińskiego Parku Narodowego (982 m n.p.m.), ale nie całych Pienin, o czym często się zapomina (najwyższy szczyt Pienin to Wysoka - 1050 m n.p.m.).