Miasto-ogród w Sintrze - jeden dzień w górskim mikroklimacie
Gdy macie już dość zatłoczonej Lizbony polecamy Wam wybrać się do równie zatłoczonej :/, ale pozbawionej miejskiego charakteru, okolicznej Sintry, oddalonej 30 km w kierunku północno-zachodnim od stolicy Portugalii. Fanów Wiedźmina musimy rozczarować - portugalska Sintra nie ma nic wspólnego z miastem o podobnej nazwie ze świata powieści Sapkowskiego ;). Portugalska Sintra to miasto-ogród, gromadząca dawne letnie rezydencje królewskie. Niezwykle malowniczo położone w porośniętych lasem wąwozach i otoczone zielonymi górami Serra da Sintra.
Góry są znane ze specyficznego górskiego mikroklimatu, dzięki któremu bujnie rozwija się tu egzotyczna przyroda. Doświadczyliśmy tego na własnej skórze. Spacerując po Sintrze towarzyszyły nam szare chmury, opady deszczu i chłodny wiatr, które bardzo szybko zmieniły się w słoneczną pogodę, gdy oddaliliśmy się od Sintry. Było to też dobrze widać z punktów widokowych, z których obserwowaliśmy okolicę, ale o tym później. Z urokami natury korespondują tutaj dzieła stworzone przez człowieka. Od czasów mauretańskich miejsce to stanowiło ulubiony teren letniego wypoczynku władców Lizbony, a świadectwem tego są wspaniałe pałace, zamki i klasztory rozrzucone po okolicy. Urok Sintry doceniło UNESCO, wpisując miejscowość wraz z okolicami w 1995 r. na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego.
Sami wybraliśmy się do Sintry samochodem. Trasa z Lizbony do miasta jest bardzo dobrze oznakowana. Poruszaliśmy się autostradą A37 (bez opłat). Decydując się na samochód trzeba jednak mieć na uwadze to, że drogi w Sintrze są bardzo wąskie. Często trzeba pokonywać duże podjazdy (szczególnie do Pałacu Pena). A miejsc postojowych jest naprawdę bardzo mało.
Niestety podobnie jak w Lizbonie, cała Sintra opanowana jest przez tłumy turystów... Zawitaliśmy tutaj na początku czerwca, czyli jeszcze przed głównym sezonem turystycznym, a i tak ludzi spacerujących po mieście było co nie miara. Ok, żeby od czegoś zacząć i ogarnąć się na tym dość rozległym terenie look na mapę:
Na Sintrę polecamy zarezerwować sobie jeden pełny dzień. Jej teren jest rozległy, górzysty, niełatwy do przemieszczania się. Również obiekty, które warto tu zobaczyć są w niemałej odległości od siebie. Dlatego przyjazd do Sintry na pewno będzie ekscytującym przeżyciem. Jednak nie nastawiajmy się na łatwy spacerek. Słyszeliśmy, że niektórzy planują łączenie Sintry razem z Cabo da Roca. Oczywiście można, ale będzie to wszystko na pewno robione na szybko. Polecamy scenariusz, który sami zrealizowaliśmy, czyli Sintra na cały jeden dzień, a dopiero następnego dnia wyruszyliśmy na Cabo da Roca, z którego potem pojechaliśmy do Cascais.
Inne pomieszczenia związane z ptakami to Sala Srok, która jest aluzją do nadmiernego plotkarstwa królewskich dam dworu.
Inne piękne miejsce to Sala Herbów, zwana również Salą Broni. Jej ściany pokrywają biało-niebieskie azulejos z XVIII w., a sklepienie kasetony z ponad 70 herbami znakomitych portugalskich rodów.
Jedne z najstarszych azulejos w Portugalii można zobaczyć w Sali Arabskiej. Pałacową kaplicę, wzniesioną prawdopodobnie na miejscu meczetu, przykrywa piękny drewniany strop z XIV w. W pobliskiej komnacie Piotr II przez sześć lat więził chorego psychicznie brata, Alfonsa VI (prawowitego następcę tronu), który ostatecznie zmarł w niej.
I jeszcze kilka zdjęć z wnętrza:
Wnętrza Pałacu Królewskiego mogą się podobać, jednakże nie zaskoczyły nas niczym nowym. Dopiero potem okazało się, że im dalej poruszamy się szlakiem po Sintrze, tym robiło się coraz ciekawiej.
Nie wchodziliśmy do środka Quinta da Regaleira, ale pospacerowaliśmy po owym ogrodzie. Jego największą atrakcją jest niecodzienna Poco Iniciatico, czyli Studnia Wtajemniczenia. Jest to ponad 30-metrowa studnia, wokół której biegnie spiralne arkadowe zejście. Po zejściu na dół możemy jeszcze przespacerować się siecią podziemnych korytarzy i poszukać czekających tam na nas atrakcji.
To co nas najbardziej zauroczyło w Pałacu Pena to jego eklektyczna konstrukcja, niesamowite połączenie różnych stylów architektonicznych oraz kolorów. Każda jego część jest pomalowana na inny kolor. Pałac powstał na najwyższym wzniesieniu w Sintrze, z którego rozchodzi się widok na okolicę (529 m n.p.m., naprawdę to już jest wysoko). Wewnątrz zwiedza się m.in. Salę Arabską z iluzjonistycznymi malowidłami na sklepieniu czy Salę Balową z wielkim żyrandolem i dodatkowymi "lampami" w postaci Maurów z turbanami trzymającymi elektryczne świeczniki. Jednak na nas największe wrażenie zrobiła fasada. Tak jak pisaliśmy wcześniej: eklektyczna, mieszająca różne style (w tym arabski), o różnych kontrastowych kolorach i nawiązaniach do natury: wijące się bluszcze, leśne stworzenia, muszle. Mieliśmy bardzo dużo skojarzeń z dziełami Antonio Gaudiego w Barcelonie.
Nie zapominajcie jednak o samym miasteczku, które jest bardzo urokliwe, pełne małych uliczek. Niestety trochę już przesycone turystyką:
Informacje praktyczne na koniec:
Palacio Nacional de Sintra - godziny otwarcia: 9:30 - 19:00 (wysoki sezon - lato), 9:30 - 18:00 (niski sezon - zima); cena biletów: normalny - 10 €, ulgowy (dzieci 6-17 lat, seniorzy) - 8,50 €, bilet rodzinny (2. dorosłych + 2. dzieci) - 33 €. Więcej informacji na stronie.
Palacio Nacional da Pena - godziny otwarcia: PARK 9:30 - 20:00 (wysoki sezon), 10:00 - 18:00 (niski sezon), PAŁAC 9:45 - 19:00 (wysoki sezon), 10:00 - 18:00 (niski sezon); cena biletów: PAŁAC+PARK normalny - 14 €, ulgowy (dzieci 6-17 lat, seniorzy) - 12,50 €, bilet rodzinny (2+2) - 49 €, PARK normalny - 7,50 €, ulgowy (dzieci 6-17 lat, seniorzy) - 6,0 €, bilet rodzinny (2+2) - 26 €. Więcej informacji na stronie.
Castelo dos Mouros - godziny otwarcia: 9:30 - 20:00 (wysoki sezon), 10:00 - 18:00 (niski sezon); cena biletów: normalny - 8 €, ulgowy (dzieci 6-17 lat, seniorzy) - 6,50 €, bilet rodzinny (2+2) - 26 €. Więcej informacji na stronie.
Jeśli panujecie zwiedzanie w Sintrze kilku obiektów, warto zainteresować się tzw. biletem łączonym. Im więcej miejsc planujemy odwiedzić, tym większa będzie zniżka od łącznej sumy biletów do tych miejsc. I tak np. jeśli planujemy zobaczyć 2. miejsca zniżka wynosi 5%, 3. miejsca - 6%, 4. miejsca - 7%, 5. miejsc - 8%, 6. miejsc - 10%. Wszystkie trzy wymienione powyżej atrakcje można połączyć w tym jednym bilecie.
Quinta da Regaleria - godziny otwarcia: 9:30 - 20:00 (kwiecień-wrzesień), 9:30 - 18:00 (październik-marzec); cena biletów: normalny - 6 €, ulgowy (dzieci 6-17 lat, seniorzy) - 4 €, dzieci do 5. roku życia - za darmo. Więcej informacji na stronie.
Góry są znane ze specyficznego górskiego mikroklimatu, dzięki któremu bujnie rozwija się tu egzotyczna przyroda. Doświadczyliśmy tego na własnej skórze. Spacerując po Sintrze towarzyszyły nam szare chmury, opady deszczu i chłodny wiatr, które bardzo szybko zmieniły się w słoneczną pogodę, gdy oddaliliśmy się od Sintry. Było to też dobrze widać z punktów widokowych, z których obserwowaliśmy okolicę, ale o tym później. Z urokami natury korespondują tutaj dzieła stworzone przez człowieka. Od czasów mauretańskich miejsce to stanowiło ulubiony teren letniego wypoczynku władców Lizbony, a świadectwem tego są wspaniałe pałace, zamki i klasztory rozrzucone po okolicy. Urok Sintry doceniło UNESCO, wpisując miejscowość wraz z okolicami w 1995 r. na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego.
Jak dojechać?
Zakładamy, że dla większości z Was punktem startowym wyjazdu do Sintry będzie Lizbona. Najłatwiej i dość szybko ze stolicy do Sintry dojedziemy pociągiem, które odjeżdżają z dworca Lisboa Rossio oraz Lisboa Oriente. Pociągi odjeżdżają mniej więcej co 20 min, a czas przejazdu wynosi odpowiednio 40 i 47 min (uważajcie, jeśli czas przejazdu jest dłuższy, oznacza to, że po drodze jest przesiadka). Pociąg kończy swoją trasę w Sintrze, dlatego nie ma obaw, o to, że przegapimy stację docelową :) Bilet z Lizbony do Sintry kosztuje 2,25 € i można go kupić w kasach lub automatach. Jeśli posiadamy kartę Viva Viagem lub 7 Colinas naładowane opcją zapping to taki bilet również jest honorowany. Dokładne rozkłady jazdy pociągów dostępne są na stronie.Sami wybraliśmy się do Sintry samochodem. Trasa z Lizbony do miasta jest bardzo dobrze oznakowana. Poruszaliśmy się autostradą A37 (bez opłat). Decydując się na samochód trzeba jednak mieć na uwadze to, że drogi w Sintrze są bardzo wąskie. Często trzeba pokonywać duże podjazdy (szczególnie do Pałacu Pena). A miejsc postojowych jest naprawdę bardzo mało.
Niestety podobnie jak w Lizbonie, cała Sintra opanowana jest przez tłumy turystów... Zawitaliśmy tutaj na początku czerwca, czyli jeszcze przed głównym sezonem turystycznym, a i tak ludzi spacerujących po mieście było co nie miara. Ok, żeby od czegoś zacząć i ogarnąć się na tym dość rozległym terenie look na mapę:
Na Sintrę polecamy zarezerwować sobie jeden pełny dzień. Jej teren jest rozległy, górzysty, niełatwy do przemieszczania się. Również obiekty, które warto tu zobaczyć są w niemałej odległości od siebie. Dlatego przyjazd do Sintry na pewno będzie ekscytującym przeżyciem. Jednak nie nastawiajmy się na łatwy spacerek. Słyszeliśmy, że niektórzy planują łączenie Sintry razem z Cabo da Roca. Oczywiście można, ale będzie to wszystko na pewno robione na szybko. Polecamy scenariusz, który sami zrealizowaliśmy, czyli Sintra na cały jeden dzień, a dopiero następnego dnia wyruszyliśmy na Cabo da Roca, z którego potem pojechaliśmy do Cascais.
Jak się poruszać
Najbardziej popularna jednodniowa trasa po Sintrze obejmuje Pałac Narodowy (Palacio Nacional de Sintra), Quinta da Regaleira, Pałac Pena (Palacio Nacional da Pena) oraz Zamek Maurów (Castelo dos Mouros). Taką też trasą i my postanowiliśmy zwiedzić Sintrę. Jeśli nie chcecie pokonywać pieszo dość dużych odległości pomiędzy pałacami, można skorzystać z autobusów miejskich. Linią 435 dojedziemy do Quinta da Regaleria (rozkład dostępny na stronie), a linią 434 pod Pałac Pena i Zamek Maurów (rozkład dostępny na stronie).Palacio Nacional de Sintra
U podnóża gór, nad starą Sintrą, dominuje skomplikowana bryła Pałacu Narodowego z dwoma charakterystycznymi kominami. Pałacowe wnętrza to zespół wspaniałych sal z pięknymi zdobieniami w rozmaitych stylach. Zwiedza się tu m.in. manuelińską Salę Łabędzi z eleganckim wystrojem i plafonowymi malowidłami na suficie.Inne pomieszczenia związane z ptakami to Sala Srok, która jest aluzją do nadmiernego plotkarstwa królewskich dam dworu.
Inne piękne miejsce to Sala Herbów, zwana również Salą Broni. Jej ściany pokrywają biało-niebieskie azulejos z XVIII w., a sklepienie kasetony z ponad 70 herbami znakomitych portugalskich rodów.
Jedne z najstarszych azulejos w Portugalii można zobaczyć w Sali Arabskiej. Pałacową kaplicę, wzniesioną prawdopodobnie na miejscu meczetu, przykrywa piękny drewniany strop z XIV w. W pobliskiej komnacie Piotr II przez sześć lat więził chorego psychicznie brata, Alfonsa VI (prawowitego następcę tronu), który ostatecznie zmarł w niej.
I jeszcze kilka zdjęć z wnętrza:
Wnętrza Pałacu Królewskiego mogą się podobać, jednakże nie zaskoczyły nas niczym nowym. Dopiero potem okazało się, że im dalej poruszamy się szlakiem po Sintrze, tym robiło się coraz ciekawiej.
Quinta da Regaleira
Na zachód od centrum Sintry (700 m od Pałacu Królewskiego) stoi kolejna ciekawa rezydencja. Powstała na początku XX w. w stylu manuelińskim. Wzniesienie obiektu zlecił brazylijski bogacz, który dorobił się fortuny na kopalniach i uprawie kawy. Pełen blanków, wieżyczek i smukłych okien pałac wygląda niemal jak neogotycka katedra. Do budowli przylega uroczy ogród pełen rozmaitych konstrukcji wzorowanych na portugalskich mitach, obrzędach templariuszy, masonerii i ogólnie pojętej magii: fontanny, urządzono sztuczne groty, wybudowano wieże i romantyczne mostki nad oczkami wodnymi.Nie wchodziliśmy do środka Quinta da Regaleira, ale pospacerowaliśmy po owym ogrodzie. Jego największą atrakcją jest niecodzienna Poco Iniciatico, czyli Studnia Wtajemniczenia. Jest to ponad 30-metrowa studnia, wokół której biegnie spiralne arkadowe zejście. Po zejściu na dół możemy jeszcze przespacerować się siecią podziemnych korytarzy i poszukać czekających tam na nas atrakcji.
Palacio Nacional da Pena
Na koniec zostały dwa najbardziej malownicze miejsca, do których jednak musimy podjechać/podejść mocno do góry. Jeśli jesteście samochodem, warto zaparkować pomiędzy Pałacem Pena a Zamkiem Maurów, co pozwoli na optymalne zwiedzenie tych dwóch miejsc. My zaczęliśmy od kolorowego, romantycznego Pałacu Pena, który przypomina bajkowy domek z cukierków lub jeden z zamków Ludwika II Bawarskiego. Niektórzy uważają, że Pałac Pena jest kiczowaty. Dopowiemy tylko, że został wpisany na Światową Listę Dziedzictwa UNESCO i należy do jednego z 7 cudów Portugalii. Czy przypadkowo? Hmm, zostawiamy to Waszej ocenie :) Uwaga - duże zagęszczenie turystów! Czyste zdjęcie bez nikogo w kadrze bardzo utrudnione do wykonania.To co nas najbardziej zauroczyło w Pałacu Pena to jego eklektyczna konstrukcja, niesamowite połączenie różnych stylów architektonicznych oraz kolorów. Każda jego część jest pomalowana na inny kolor. Pałac powstał na najwyższym wzniesieniu w Sintrze, z którego rozchodzi się widok na okolicę (529 m n.p.m., naprawdę to już jest wysoko). Wewnątrz zwiedza się m.in. Salę Arabską z iluzjonistycznymi malowidłami na sklepieniu czy Salę Balową z wielkim żyrandolem i dodatkowymi "lampami" w postaci Maurów z turbanami trzymającymi elektryczne świeczniki. Jednak na nas największe wrażenie zrobiła fasada. Tak jak pisaliśmy wcześniej: eklektyczna, mieszająca różne style (w tym arabski), o różnych kontrastowych kolorach i nawiązaniach do natury: wijące się bluszcze, leśne stworzenia, muszle. Mieliśmy bardzo dużo skojarzeń z dziełami Antonio Gaudiego w Barcelonie.
Castelo dos Mouros
Po wyjściu z Pałacu Pena można spokojnie na pieszo dojść do Castelo dos Mouros (Zamek Maurów). Jak sugeruje nazwa, zamek wznieśli Maurowie około VIII w. W ich rękach pozostawał do 1147 r., kiedy przejęła go armia Alfonsa I Zdobywcy wraz z krzyżowcami z północnej Europy. Bezsprzecznie największą atrakcją zamku Maurów jest spacer po murach, skąd przy ładnej pogodzie roztacza się niezapomniana panorama sięgająca Lizbony czy najdalej wysuniętego punktu lądu stałego na zachód Europy - przylądku Cabo da Roca. Zamek znajduje się na wysokości 420 m, niżej on Pałacu Pena, jednak ze względu na większe przestrzenie, jak również mało miejsca na murach, nogi znacznie bardziej nam się uginały tutaj na zamku aniżeli w Pałacu Pena :)Nie zapominajcie jednak o samym miasteczku, które jest bardzo urokliwe, pełne małych uliczek. Niestety trochę już przesycone turystyką:
Informacje praktyczne na koniec:
Palacio Nacional de Sintra - godziny otwarcia: 9:30 - 19:00 (wysoki sezon - lato), 9:30 - 18:00 (niski sezon - zima); cena biletów: normalny - 10 €, ulgowy (dzieci 6-17 lat, seniorzy) - 8,50 €, bilet rodzinny (2. dorosłych + 2. dzieci) - 33 €. Więcej informacji na stronie.
Palacio Nacional da Pena - godziny otwarcia: PARK 9:30 - 20:00 (wysoki sezon), 10:00 - 18:00 (niski sezon), PAŁAC 9:45 - 19:00 (wysoki sezon), 10:00 - 18:00 (niski sezon); cena biletów: PAŁAC+PARK normalny - 14 €, ulgowy (dzieci 6-17 lat, seniorzy) - 12,50 €, bilet rodzinny (2+2) - 49 €, PARK normalny - 7,50 €, ulgowy (dzieci 6-17 lat, seniorzy) - 6,0 €, bilet rodzinny (2+2) - 26 €. Więcej informacji na stronie.
Castelo dos Mouros - godziny otwarcia: 9:30 - 20:00 (wysoki sezon), 10:00 - 18:00 (niski sezon); cena biletów: normalny - 8 €, ulgowy (dzieci 6-17 lat, seniorzy) - 6,50 €, bilet rodzinny (2+2) - 26 €. Więcej informacji na stronie.
Jeśli panujecie zwiedzanie w Sintrze kilku obiektów, warto zainteresować się tzw. biletem łączonym. Im więcej miejsc planujemy odwiedzić, tym większa będzie zniżka od łącznej sumy biletów do tych miejsc. I tak np. jeśli planujemy zobaczyć 2. miejsca zniżka wynosi 5%, 3. miejsca - 6%, 4. miejsca - 7%, 5. miejsc - 8%, 6. miejsc - 10%. Wszystkie trzy wymienione powyżej atrakcje można połączyć w tym jednym bilecie.
Quinta da Regaleria - godziny otwarcia: 9:30 - 20:00 (kwiecień-wrzesień), 9:30 - 18:00 (październik-marzec); cena biletów: normalny - 6 €, ulgowy (dzieci 6-17 lat, seniorzy) - 4 €, dzieci do 5. roku życia - za darmo. Więcej informacji na stronie.
0 komentarze