Zadzieramy głowy do góry i oglądamy najwyższą katolicką katedrę świata - Kolonia, dzień 1.
W listopadzie w Polsce robi się już nieco chłodno na długie turystyczne wyjazdy, stąd tym większa chęć, żeby na parę dni uciec z kraju. Niekoniecznie muszą to być ciepłe kraje południa. My wybraliśmy się do Kolonii w zachodnich Niemczech, w której panowało przyjemne około 14 stopni Celsjusza w ciągu dnia. Jest to doskonałe miasto na weekendowy wypad. Wszystkie główne atrakcje znajdują się na tyle blisko, że spokojnie można w szybki sposób dostać się do nich pieszo. Oczywiście najważniejszą atrakcją, z którą związane jest miasto jest najwyższa katedra katolicka na świecie, Katedra św. Piotra i NMP, która mierzy aż 157 m. Ale Kolonia ma do zaoferowania znacznie więcej.
Z Polski do Kolonii można dostać się bezpośrednio w bardzo tani sposób samolotem linii Ryanair. Lądujemy na lotnisku położonym pomiędzy dwoma najważniejszymi miastami regionu, czyli Kolonią a Bonnem, dawną stolicą Niemiec Zachodnich. Z lotniska metrem linii S13 dojedziemy na sam dworzec główny w Kolonii (Köln Hauptbahnhof). I tutaj pojawia się duży minus miasta. Z dworca głównego turysta zaczyna swoją podróż po danym mieście. Zazwyczaj, żeby dostać się do największej atrakcji turystycznej z głównego dworca trzeba jeszcze się trochę przemieścić w miłym, pełnym ekscytacji i napięcia oczekiwaniu, aż w końcu dotrzemy do takiego "gwoździa" programu. W Kolonii niestety powyższa reguła nie jest zachowana i od razu po wyjściu z budynku dworca głównego możemy podziwiać najwyższą katedrę katolicką na świecie.
Z Polski do Kolonii można dostać się bezpośrednio w bardzo tani sposób samolotem linii Ryanair. Lądujemy na lotnisku położonym pomiędzy dwoma najważniejszymi miastami regionu, czyli Kolonią a Bonnem, dawną stolicą Niemiec Zachodnich. Z lotniska metrem linii S13 dojedziemy na sam dworzec główny w Kolonii (Köln Hauptbahnhof). I tutaj pojawia się duży minus miasta. Z dworca głównego turysta zaczyna swoją podróż po danym mieście. Zazwyczaj, żeby dostać się do największej atrakcji turystycznej z głównego dworca trzeba jeszcze się trochę przemieścić w miłym, pełnym ekscytacji i napięcia oczekiwaniu, aż w końcu dotrzemy do takiego "gwoździa" programu. W Kolonii niestety powyższa reguła nie jest zachowana i od razu po wyjściu z budynku dworca głównego możemy podziwiać najwyższą katedrę katolicką na świecie.
Miano najwyższej powoduje, że chcąc zachwycać się gotyckimi elementami fasady katedry musieliśmy cały czas zadzierać głowę do góry. Katedra jest zarówno bardzo wysoka, jak i wielka powierzchniowo. Nie jest łatwo uwiecznić na jednym zdjęciu całego budynku z bliska. Tak wspaniała katedra oczywiście ma również niezwykła historię. Usytuowana jest na miejscu rzymskiej świątyni z IV w. i późniejszego kościoła z czasów karolińskich. Jednak budowa obecnej gotyckiej świątyni rozpoczęła się w 1248 r. i trwała z przerwami ponad 600 lat. Początek budowy związany był nie tylko z potrzebami liturgicznymi, ale zwłaszcza z dużą popularnością wśród pielgrzymów, umieszczonych w ówczesnym kościele, sprowadzonych z Mediolanu w 1164 r. relikwii Trzech Króli. W czasach średniowiecznych Trzej Królowie uznawani byli za pierwszych chrześcijańskich królów i stąd uważano ich za wzór dla ówczesnych władców. Relikwie uczyniły Kolonię ważnym ośrodkiem pielgrzymkowym w średniowieczu, obok takich miejsc jak Rzym, Jerozolima, Santiago de Compostela i Akwizgran. Sława relikwii spowodowała tak duży napływ pielgrzymów, że podjęto decyzję o budowie bardziej prestiżowego kościoła, który miał przewyższyć wspaniałością i majestatycznością wszystkie inne w mieście. Owa wspaniałość katedry pozostała do dziś. Co ciekawe do czasu ukończenia paryskiej Wieży Eiffla (1889 r.) katedra była najwyższą budowlą świata. Architektonicznie stanowi doskonały przykład francuskiego gotyku (stąd od razu skojarzyła się nam z Katedrą Notre-Dame w Paryżu).
Wnętrze katedry również robi niesamowite wrażenie. Jednak jak przystało na sztukę gotycką nie dostrzeżemy tu misternych zdobień, lecz będziemy wgniatani w podłogę ogromem wnętrza. Taki oto był cel gotyckiego stylu sakralnego: dzięki ogromnemu rozmachowi modlący się spoglądając w górę ma czuć obecność wielkiego Boga, istoty wspaniałej w porównaniu do grzesznego i kruchego człowieka. We wnętrzu katedry na uwagę zasługuje Relikwiarz Trzech Króli z początku XIII w., w którym znajdują się słynne relikwie, krucyfiks Gerona z X w., gotycki stół ołtarzowy z XIV w. oraz Ołtarz Trzech Króli z XV w. autorstwa Stefana Lochnera.
No dobra koniec z tym gapieniem się, wypadałoby w końcu wejść na wieżę :). Obok głównego wejścia do katedry, od prawej strony znajduje się wejście na punkt widokowy ulokowany na wieży południowej. Pokonanie spiralnej wąskiej klatki schodowej z 509 stopniami zajęło nam spokojnie z 20 minut. Była to męcząca wspinaczka, ale docierając na szczyt (na wysokość 97 m) dostaliśmy w zamian wspaniałe widoki na całe miasto. Był tylko jeden minus - nie widzieliśmy stamtąd katedry w całej swojej okazałości.
Ale przecież Kolonia to nie tylko katedra. To też odrestaurowane miasto, które bardzo mocno ucierpiało wskutek bombardowań lotnictwa alianckiego podczas II Wojny Światowej. Co ciekawe katedra pomimo kilku trafień bomb ocalała od poważniejszych zniszczeń.
Jeżeli ktoś lubi architekturę sakralną to w Kolonii można wybrać się na spacer śladem 12 romańskich kościołów, które położone są promieniście względem centrum średniowiecznego miasta ulokowanego po lewej stronie Renu trochę na południe od katedry. Stanowiły one graniczne punkty tamtejszego miasta. Powstawały od IV w. n.e. do połowy XIII w. i wszystkie stanowią piękny przykład romańskiej architektury. My nie byliśmy we wszystkich, ale akurat pierwszego dnia odwiedziliśmy jeszcze kościół św. Gereona w pobliżu głównej katedry.
Na sam koniec, jak już zrobiło się ciemno pojechaliśmy na drugą stronę Renu, żeby podziwiać panoramę nocną Kolonii z platformy widokowej na 100-metrowym wieżowcu Köln Triangle. Za niedużą opłatą otrzymujemy wspaniały widok na całe miasto i jeszcze lepszy na katedrę oraz na najsłynniejszy most miasta: most Hohenzollernów, który łączy główny dworzec kolejowy z prawostronną częścią miasta i stanowi integralną część krajobrazu Kolonii. Z samego mostu widać ogrom rzeki Ren (w tym miejscu ma 400 m szerokości) i ogromną liczbę kłódek zawieszonych na jego barierkach przez pary, które w ten symboliczny sposób chciały wzmocnić swój związek.
A na koniec jeszcze kilka zdjęć katedry z bliska, tym razem z nocnego spaceru:
I jeszcze informacje praktyczne:
Katedra kolońska - godziny otwarcia: listopad - kwiecień 6.00-19.30, maj - październik 6.00-21.00; wejście do katedry jest bezpłatne.
Wieża widokowa katedry - godziny otwarcia: listopad - luty 9.00-16.00, marzec - kwiecień 9.00-17.30, maj - wrzesień 9.00-18.00, październik 9.00-17.00; ceny biletów: normalny - 4 €, ulgowy - 2 €.
Wieża widokowa katedry - godziny otwarcia: listopad - luty 9.00-16.00, marzec - kwiecień 9.00-17.30, maj - wrzesień 9.00-18.00, październik 9.00-17.00; ceny biletów: normalny - 4 €, ulgowy - 2 €.
Skarbiec katedry - godziny otwarcia: codziennie 10.00-18.00, ceny biletów: normalny - 6 €, ulgowy - 3 €. Bilet łączony do skarbca i na wieżę widokową: normalny - 8 €, ulgowy - 4 €.
Więcej informacji na stronie.
Więcej informacji na stronie.
Köln Triangle - godziny otwarcia: październik - kwiecień: 12.00-20.00 (poniedziałek-piątek), 10.00-20.00 (sobota, niedziela i święta), maj - wrzesień: 11.00-23.00 (poniedziałek-piątek), 10.00-23.00 (sobota, niedziela i święta) , ceny biletów: 1 osoba - 3 €, 2 osoby - 5 €, 3 osoby - 7 €, 4 osoby - 9 €, 5 osób - 11 €. Więcej informacji na stronie.
0 komentarze