Piza - miasto które wygrało los na loterii przez błąd architektów

by - grudnia 31, 2018

Czy Piza to naprawdę tylko Krzywa Wieża? Często spotykaliśmy się z opiniami, że miasto oprócz słynnej wieży nie ma wiele do zaoferowania i można je "zaliczyć" w pół dnia. Chcieliśmy przekonać się na własne oczy, jak jest naprawdę. W naszej opinii owszem, Krzywa Wieża, ale też sąsiadujące z nią na Placu Cudów pozostałe trzy obiekty, o których piszemy niżej, są dominującą atrakcją turystyczną miasta. Jednak sama Piza ze względu na swój nieduży rozmiar, jak i typowe włoskie stare miasto z wąskimi uliczkami, pełnymi toskańskich małych restauracyjek, ma również swój urok. W połączeniu z bardzo łatwą możliwością dostania się tu z Polski w dwie godziny tworzy całkiem zgrabną kombinację miasta na weekendowy city-break.



Tak jak mówiliśmy z Polski łatwo i szybko można dostać się do Pizy - kursują bezpośrednio tanie linie lotnicze Ryanair jak i Wizzair. Samo lotnisko znajduje się bardzo blisko miasta. My z lotniska do okolic dworca głównego, gdzie niedaleko mieliśmy swój nocleg, szliśmy ok. 20 min pieszo. To jest naprawdę blisko mając na uwadze, jakie standardy dominują, jeżeli chodzi o odległość lotnisk od centrum miast. Ale oczywiście z lotniska do miasta (na dworzec główny) można też dotrzeć komunikacją miejską. Do wyboru mamy: autobus zielona linia przyspieszona (Lam Verde), cena biletu: 1,20 € (u kierowcy 2 €) oraz szybką kolej People Mover/Pisa Mover, cena biletu: 2,70 € w jedną stronę.

Mała ciekawostka. Choć Piza jest dzisiaj miastem śródlądowym to jej historia nierozerwalnie związana jest z morzem, gdyż miasto założone zostało przy ujściu rzeki Arno do Morza Liguryjskiego. Piza była kiedyś miastem portowym, ale ze względu na osadzający się muł z rzeki Arno w ciągu ostatnich kilkuset lat linia brzegowa odsunęła się o ponad 6 km na zachód. 

Jeżeli będziecie już gotowi na spacer po Pizie, polecamy swoją wędrówkę zacząć od południowej części miasta i kierować się na północ w kierunku rzeki. Po jej przekroczeniu wchodzimy od razu w wąskie uliczki starego miasta, żeby na koniec zostawić sobie gwóźdź programu - znajdującą się na północy miasta Krzywą Wieżę razem z innymi atrakcjami Pola Cudów. Ale o tym później.
Duża część miasta została zniszczona podczas wojennych bombardowań II Wojny Światowej, dlatego, szczególnie południowa część miasta, to współczesna zabudowa. Żeby w ciekawy sposób przejść z południowej części na północ warto przejść się bulwarem Lungarno Galileo Galilei wzdłuż rzeki Arno. Po drodze rozpościera się klimatyczna kolorowa panorama miasta:


Idąc dalej na zachód, mijając most Ponte di Mezzo, polecamy podejść do kaplicy Santa Maria della Spina. Zbudowano ją w XIV w. dla pomieszczenia relikwii cząstki korony cierniowej. Pierwotnie kościół stał bliżej rzeki, ale przesunięto go w obawie przed powodzią. Budowla ozdobiona jest koronkową dekoracją z białego marmuru, a dokładnie z okolicznego marmuru wydobywanego z kamieniołomów w Carrarze, który jest budulcem wielu budowli w Pizie i okolicach.


Rzekę Arno najlepiej przekroczyć właśnie mostem Ponte di Mezzo, pod wieloma względami najważniejszym mostem w Pizie. Wiążą się z nim uroczystości i festyny, które na stałe wpisały się w miejscowy kalendarz. Po północnej stronie rzeki rozciąga się pizańskie stare miasto. Jest pełne wąskich uliczek, kolorowych kamieniczek i małych restauracyjek, gdzie możemy skosztować toskańskich specjałów. Polecamy Wam małą knajpkę I Porci Comodi, która znana jest z toskańskich przekąsek. My zamówiliśmy Toskanię w pigułce, czyli toskańską deskę szynek. Nie mogło zabraknąć też oczywiście miejscowego wina :)


Polecamy Wam pospacerować po uliczkach starego miasta kierując się powoli w kierunku północnym.


Warto zajrzeć też na średniowieczny plac Piazza dei Cavalieri. To ładny plac o nieregularnym kształcie, były pizański rynek. Jego ozdobą jest duży pałac Zakonu Kawalerów św. Stefana pokryty sgraffitową dekoracją. Umieszczone na fasadzie popiersia przedstawiają członków rodu, a pomnik przed pałacem księcia Kosmę I Medyceusza - założyciela zakonu.


Nie ma się jednak co oszukiwać. Celem zdecydowanej większości turystów przybywających do Pizy jest Plac Cudów (Campo dei Miracoli) - rozległy plac w północno-zachodniej części miasta. Jednak musimy zaznaczyć, że za mało ludzi wie, że Krzywa Wieża, która znajduje się na Campo dei Miracoli, jest jednym z czterech budynków tworzących niesamowity kompleks zabytków. Składa się on ze wspomnianej już Krzywej Wieży, niesamowitej katedry, gigantycznego kolistego baptysterium i schowanego nieco z boku monumentalnego cmentarza Camposanto. Przepiękny widok całego placu dopełnia rozległy zielony trawnik, przypominający wielki dywan, na którym swobodnie rozsiadły się śnieżnobiałe marmurowe budowle w stylu pizańskim.


Co prawda najważniejszą budowlą Placu Cudów jest katedra, a wszystkie pozostałe na dobrą sprawę stanowią tylko jej uzupełnienie, jednak turyści przybywają do Pizy przede wszystkim dla Krzywej Wieży. Jak to wyszło, że z planowanej normalne,j prostej dzwonnicy stała się jedną z bardziej znanych wież na świecie? Najlepsze w całej tej historii jest to, że jest to efekt przypadku i niewiedzy. Miasto osiąga teraz ogromne wpływy z turystyki tylko dlatego, że popełniono architektoniczny błąd! W średniowieczu ze względu na mizerię ówczesnej matematyki i fizyki, architekci opierali się mocno na intuicji i doświadczeniu. Na ogół ich kalkulacje okazywały się trafne, zdarzały się jednak pomyłki, a chyba najbardziej spektakularną jest właśnie pizańska dzwonnica. Jak już mówiliśmy wcześniej teren, na którym leży Piza jest mocno podmokły ze względu na działanie rzeki Arno, która potrafiła przenieść miasto znad morza aż 6 kilometrów w głąb lądu. W 1173 r. wybrano miejsce, na którym zaczęto stawiać budowlę, nie bacząc na niestabilny grunt. Na skutki nie trzeba było długo czekać. Już w trakcie prac przy trzeciej kondygnacji kampanila zaczęła się zapadać i wyraźnie odchylać od pionu. Po kilku okresach przerw i analiz prace nad wieżą zakończono w 1350 r. Jednak dalej odchylała się od pionu coraz bardziej... Gdy w 1990 r. odchylenie osiągnęło 5,5 m dzwonnica została zamknięta dla zwiedzających. Ciekawostką jest to, że ostateczne prace nad zabezpieczeniem wieży i ponownym udostępnieniem jej dla turystów (w głąb ziemi osadzono przeciwwagę ważącą 900 ton przy 14,5 tys. wagi samej wieży) w 2001 r. koordynował Polak z politechniki turyńskiej Michał Jamiołkowski.


Cylindryczna kampanila, pokryta od zewnątrz ażurowymi galeryjkami, składa się z ośmiu kondygnacji i liczy 58,5 m wysokości. Wewnątrz, wokół pustej części środkowej, biegnie kolista klatka schodowa z 293 schodami. Przed wejściem do wieży oczywiście stoi dość długa kolejka, która jednak szybko się przesuwa. My nie zdecydowaliśmy się na wejście ze względu na wysoką cenę biletu (18 €!), a sam jej widok z dołu w zupełności nam wystarczał. Jednak wchodząc po klatce schodowej na jej szczyt na pewno doznaje się ciekawych wrażeń powodujących zaburzenie równowagi :) 

Charakterystyczny dla tego miejsca jest las ludzi, którzy pozują do zdjęcia z wieżą w ten sam sposób, chcąc podtrzymać przechylającą się wieżę. Patrząc na to z oddali wygląda to naprawdę zabawnie. Sami też nie mogliśmy się powstrzymać ;)


Ale tak naprawdę w zamyśle pomysłodawców Placu Cudów to nie wieża miała być creme de la creme całego kompleksu. Miała być nim gigantyczna katedra pizańska Zaśnięcia Najświętszej Marii Panny. Pokryta galeryjkami fasada, inkrustowana różnymi rodzajami kamienia i ceramiką, jest arcydziełem stylu pizańskiego. We wnętrzu warto zwrócić uwagę na średniowieczną mozaikę przedstawiającą Chrystusa oraz zawieszony na długiej lince świecznik, zwany Lampą Galileusza. Podobno obserwacja ruchu świecznika doprowadziła uczonego do odkrycia prawideł rządzących ruchem wahadła. Osobnej uwagi wymaga artystycznie najcenniejszy element wyposażenia kościoła - gotycka ambona.


Trzeci człon katedralnego zespołu stanowi znowu ogromny obiekt - baptysterium. W ascetycznym wnętrzu zwraca uwagę basen chrzcielny, zwieńczony postacią św. Jana Chrzciciela oraz ambona ozdobiona reliefami, podobna do tej z katedry. Ze względu na swój rozmiar i pustkę w środku, wewnątrz baptysterium w niesamowity sposób rozchodzi się dźwięk. Żeby przekonać się o tym na własnych uszach co pół godziny jedna osoba z personelu wychodzi na środek baptysterium i zaczyna wydawać z siebie "operowe" dźwięki. Efekt jest naprawdę świetny.



Najmniejszym powodzeniem wśród zwiedzających cieszy się czwarta budowla Pola Cudów - cmentarz Camposanto. Nazwa tego cmentarza (dosłownie Święte Pole) przypomina o rozsypaniu tu ziemi z Palestyny, którą w charakterze relikwii przywieźli do Pizy krzyżowcy. Centrum nekropolii stanowi prostokątny dziedziniec z czterech stron otoczonym krużgankiem, a w nim grobowce i sarkofagi z różnych epok z ogromnymi freskami na ścianach.


Informacje praktyczne:
Krzywa Wieża - godziny otwarcia: otwarte codziennie 9:00 - 18:00 (bilety kupuje się na konkretną godzinę); ceny biletów: 18 € (nie ma biletów ulgowych). Więcej informacji na stronie.
Beptysterium, cmentarz Camposanto, muzeum Sinopie - godziny otwarcia: otwarte codziennie 9:00 - 18:00; ceny biletów: jeden wybrany zabytek - 5 €, dwa zabytki - 7 €, trzy zabytki - 8 €. Więcej informacji na stronie.
Katedra - godziny otwarcia: otwarte codziennie 9:00 - 18:00; ceny biletów: za darmo (jeśli zwiedzamy tylko katedrę, należy pobrać darmowy bilet w kasie, wejście odbywa się o konkretnej godzinie wydrukowanej na bilecie; jeśli kupiliśmy bilet do jakiegoś zabytku, wstęp do katedry jest w nim również zawarte, wejście o dowolnej porze). Więcej informacji na stronie.

Polecamy również

0 komentarze