Nie taka brzydka jak ją malują - krótki weekend w Łodzi, dzień 2.

by - czerwca 19, 2015

Podczas drugiego dnia naszej wycieczki po Łodzi mieliśmy zaplanowane wiele atrakcji. Przechadzając się coraz dłużej po uliczkach miasta zaczęliśmy dostrzegać, że Łódź naprawdę ma dużo do zaoferowania turyście. Ale turyście dociekliwemu, cierpliwemu, którego nie zrażają pojawiające się co jakiś czas budynki, które można określić mianem "zabytkowa ruina". Perełką tego dnia miała być ulica Piotrkowska, ale zwiedziliśmy też parę miejsc, o których w kontekście Łodzi w ogóle się nie mówi.


W tym miejscu chcielibyśmy polecić hostel, w którym mieliśmy nocleg. Położone w centrum, blisko ulicy Piotrkowskiej, Szkolne Schronisko Młodzieżowe przy ulicy Zamenhofa 13 (dostępne również na ulicy Legionów 27) zaskoczyło nas bardzo nowoczesnym wnętrzem, bogato wyposażonymi pokojami (miłą niespodzianką był wiszący na ścianie 30-calowy telewizor) oraz stosunkowo niską ceną. To żadna reklama, po prostu naprawdę był to jeden z lepszych hosteli, w jakim nocowaliśmy w naszej karierze podróżniczej :)


Poranek drugiego dnia w Łodzi przywitał nas deszczową pogodą. Na początek wybraliśmy się do Parku im. H. Sienkiewicza, aby przywitać się z kolejną postacią ze szlaku filmów animowanych - Plastusiem.


Był to wstęp do zwiedzania Muzeum Animacji Se-ma-for. Prezentuje ono wystawę, na której obejrzeć można lalki i fragmenty scenografii pochodzące z najciekawszych i najbardziej znanych filmów animowanych zrealizowanych w łódzkim studiu. W Muzeum Animacji zobaczyć można także sprzęt wykorzystywany do produkcji filmowej. Wystawie towarzyszą projekcje filmów zrealizowanych w Se-ma-forze (w cenie biletu obejrzeliśmy oscarową animację "Piotruś i wilk") oraz warsztaty animacji dla najmłodszych. 


Zwiedzanie muzeum odbywa się z przewodnikiem, stąd możemy dowiedzieć się dużo ciekawostek związanych z tworzeniem filmów animowanych. Niesamowite wrażenie wywarło na nas oglądanie "planów filmowych" z Misia Uszatka czy Misia Colargola i informacja, że codziennie tworzy się jedynie kilka sekund filmu! Przykładowo animację "Piotruś i wilk" tworzono przez cztery lata (wow!). Jest to naprawdę ciężka praca, o której nie myśli się i nie dostrzega podczas oglądania już gotowych animacji.


Po wyjściu z muzeum skierowaliśmy swoje kroki ku ulicy Piotrkowskiej. Jest to najdłuższy deptak w Polsce, gdzie oprócz sklepów i autorskich butików, można tu odwiedzić ponad 100 pubów i restauracji. Piotrkowska to centrum kulturalne miasta, to tu organizowane są m.in. Święto Łodzi czy Trawniki Kultury. Ulica zachęca do odpoczynku i konsumpcji na świeżym powietrzu, wśród XIX-wiecznych kamienic, willi i pałaców, unikatowych na skalę światową. Po Piotrkowskiej można przejechać się rikszą, turystycznym "tramwajem" retro lub spacerować szlakiem łódzkich pomników. 


Słyszeliśmy od mieszkańców, że teraz ulica Piotrkowska wygląda znacznie lepiej niż jeszcze kilka lat temu, dzięki ciągłej renowacji. Będąc tutaj pierwszy raz nie mieliśmy żadnego porównania, ale na dzień dzisiejszy ulica jest klimatyczna, większość kamienic prezentuje się zjawiskowo, a zwiedzanie umilają pomniki Wielkich Łodzian jak np. Juliana Tuwima, Artura Rubinsteina, Władysława Reymonta, Stefana Jaracza czy Twórców Łodzi Przemysłowej oraz spotkanie z kolejną postacią filmów animowanych - Misiem Uszatkiem.


Trochę zbaczając z głównej ulicy postanowiliśmy odnaleźć kolejne postacie. Tym razem z bajki "Zaczarowany Ołówek".


Kilka kroków dalej znajduje się pięknie zdobiona cerkiew katedralna p.w. św. Aleksandra Newskiego. Świątynia ta powstała w 1884 r., a jej neobizantyjski charakter uwidoczniony jest w kopułach i detalach wystroju. Podobno wnętrze jest bardzo bogate, ozdobione wspaniałym ikonostasem, starymi ikonami i metalowymi sztandarami procesyjnymi. Piszemy podobno, ponieważ nie dane nam było zajrzeć do środka (cerkiew była zamknięta).


Idąc dalej Piotrkowską w końcu trafiliśmy na jeden z nielicznych prawdziwych dużych placów w mieście. Plac Wolności - bo o nim mowa - to dawny rynek Nowego Miasta, który zachował oryginalny kształt ośmioboku przeciętego ulicami. Jedną z tych ulic jest ulica Piotrkowska, którą z tego miejsca można podziwiać w całej jej okazałości. Przy narożniku ul. Piotrkowskiej wznosi się klasycystyczny ratusz z 1827 r. - obecnie jest to siedziba Archiwum Państwowego. Na sąsiednim narożniku usytuowany jest dawny kościół ewangelicki, dziś katolicki p.w. Zesłania Ducha Świętego. Jeżeli chodzi o zewnętrzną fasadę został on odrestaurowany tylko z jednej strony, co wygląda dość dziwnie. W centrum placu wznosi się wysoki pomnik Tadeusza Kościuszki, ozdobiony płaskorzeźbami przedstawiającymi najważniejsze wydarzenia z udziałem naszego bohatera narodowego.


Pod Pl. Wolności znajduje się muzeum, którego podobnego próżno szukać w całej Polsce. Mowa o Muzeum Kanału "Dętka". "Dętka" to podziemny, owalny zbiornik na wodę, wybudowany w 1926 r. z myślą o płukaniu sieci kanalizacyjnej w centrum miasta. Został zaprojektowany jako jeden z pierwszych odcinków miejskiej kanalizacji przez brytyjskiego inżyniera W.H. Lindleya. Korytarzem kanału, wykonanym z czerwonej cegły możemy obejść Plac Wolności pod ziemią. Kanał ma ponad 142 m długości, jest wysoki na 178 cm i szeroki na ok. 1,5 m. Dzisiejszy wystrój "Dętki" oparty jest na prezentacji archiwalnych fotografii i dokumentów dotyczących budowy łódzkich kanałów.


Według nas pomysł na muzeum jest bardzo innowatorski. Plusem jest też przechadzanie się po kanale razem z przewodnikiem, dzięki któremu można się dowiedzieć dużo o historii Łodzi. Na przykład tego, że w 1820 r. miasto zostało wyznaczone na ośrodek rodzącego się wtedy przemysłu tkackiego i sukienniczego w Królestwie Polskim. Dlaczego Łódź? Przede wszystkim dzięki przepływających przez ówczesną osadę wielu rzek i strumieni, mających służyć jako źródło energii dla planowanych tu manufaktur sukienniczych. Niestety bardzo duża eksploatacja spowodowała duże zanieczyszczenie i w końcu zanikanie cieków wodnych, których dziś w mieście już nie zobaczymy.

Parę kroków dalej rozpościera się Stary Rynek - historyczna kolebka miasta Łodzi. Tu koncentrowało się dawne życie Starego Miasta. Zapachy warzyw, śledzi i starzyzny mieszały się z wielojęzycznym gwarem. Obecnie jest to wielka, pusta, niewykorzystana przestrzeń. Do rynku dotarliśmy idąc przez przylegający do niego, powstały w 1953 r. Park Staromiejski. W parku znajduje się pomnik Dekalogu (figura Mojżesza trzymającego 10 przykazań) - na pamiątkę koegzystencji Polaków i Żydów.


Na sam koniec zostawiliśmy sobie to, co większość ludzi odwiedza za każdym razem będąc w Łodzi, czyli nowoczesne centrum handlowe Manufaktura. Obok jednak znajduje się miejsce, które również koniecznie trzeba w Łodzi zobaczyć. Piszemy tu oczywiście o Muzeum Miasta Łodzi, które ma swoją siedzibę w pałacu Izraela Poznańskiego - jednego z najbogatszych przedsiębiorców łódzkiej rewolucji przemysłowej. Sam pałac to jeden z największych na świecie pałaców fabrykanckich, zwany często łódzkim Luwrem. W jego pięknie urządzonych pokojach można znaleźć elementy różnych stylów. Legenda mówi, że gdy architekt Hilary Majewski zapytał Poznańskiego, w jakim stylu chciałby mieć reprezentacyjną siedzibę, ten odpowiedział mu, że... stać go na wszystkie style. 
Secesyjna klatka schodowa prowadzi do ogromnej, niesamowitej, neobarokowej sali balowej. Zwiedzając wnętrza można zapoznać się z historią i kulturą XIX-wiecznej metropolii przemysłowej. Stała wystawa "Panteon Wielkich Łodzian" przybliża m.in. sylwetki znamienitych artystów związanych z miastem: W.Reymonta, J. Tuwima, J. Kosińskiego i K. Dedeciusa. W jedynej na świecie muzycznej galerii A. Rubinsteina zgromadzono pamiątki po wybitnym pianiście.


No i wreszcie słynna Manufaktura - centrum kultury, rozrywki i handlu. Unikatowy na skalę polską jak i europejską projekt rewitalizacji, który łączy w sobie nowoczesne formy i architekturę z odnowionymi XIX-wiecznymi budynkami dawnej fabryki Izraela Poznańskiego. Na 20 hektarowym terenie znajduje się m.in. rynek z kolorowymi fontannami, Muzeum Fabryki, Muzeum Sztuki ms2, restauracje, ponad 240 sklepów, dyskoteka, kręgielnia, ścianka wspinaczkowa i multikino (dużo tego :). Mimo tego, że w architekturze dominują stare, pofabryczne budynki z czerwonej, nieotynkowanej, oczyszczonej cegły to ciężko tutaj obecnie poczuć aurę XIX-wiecznego kompleksu fabrycznego, którego doglądał ze swojego pałacu Poznański. Jednak trzeba docenić starania władz miejskich, które stare fabryki zamienili obecnie w główne miejsce spotkań mieszkańców Łodzi.



Nasze rodzinne miasto leży w centrum Polski, ok. 80 km na zachód od miasta. Stąd duża ilość wycieczek szkolnych prowadziła właśnie do Łodzi. Po tym krótkim weekendzie najbardziej złości nas fakt, że program tych wyjazdów kończył się na spędzaniu czasu tylko w Manufakturze. Teraz wiemy, że Łódź to nie tylko znane centrum handlowe oraz szare i pozbawione tradycyjnej starówki miasto. Spacerując szlakiem postaci z filmów rysunkowych, wchodząc głębiej w historię miasta, podziwiając unikatową zabudowę fabryczną oraz piękne pałace ich założycieli można w Łodzi spędzić naprawdę ciekawy weekend. Koniec stereotypowi brzydkiej Łodzi! Na pewno tu jeszcze wrócimy :)

Na koniec tradycyjnie informacje praktyczne:
Se-ma-for Muzeum Animacji - godziny otwarcia: 12.00-18.00 (czwartek), 10.00-16.00 (pozostałe dni); ceny biletów: normalny - 20 zł, ulgowy - 15 zł, dzieci do lat 3 - za darmo (w cenie biletu: zwiedzanie z przewodnikiem, projekcja w kinie). Więcej informacji na stronie.
Muzeum Kanału "Dętka" - godziny otwarcia: maj - wrzesień 11.00-19.00 (czwatek, piątek), 12.00-20.00 (sobota, niedziela), październik 10.00-14.00 (piątek), 14.00-18.00 (sobota, niedziela); ceny biletów: normalny - 5 zł, ulgowy - 3 zł. Wejścia co pół godziny. Więcej informacji na stronie
Muzeum Miasta Łodzi - godziny otwarcia: 10.00-14.00 (poniedziałek), 10.00-16.00 (wtorek, czwartek), 14.00-18.00 (środa), 11.00-18.00 (sobota, niedziela); ceny biletów: normalny - 9 zł, ulgowy - 5 zł; niedziela jest dniem darmowego zwiedzania (ekspozycje stałe). Więcej informacji na stronie.

Polecamy również

0 komentarze